Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między dżumą a cholerą

06 października 1999 | Publicystyka, Opinie | ma.s.
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Paweł Śpiewak, socjolog: SLD nie jest już traktowany jako partia postkomunistyczna. Genealogia poszczególnych osób traci na znaczeniu

Między dżumą a cholerą

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

Dlaczego koalicja rządząca ma tak słabe notowania w opinii publicznej?

PAWEŁ ŚPIEWAK: Odpowiedź jest oczywista. To samo było z Lechem Wałęsą, z ugrupowaniami prawicowymi, które rządziły przed 1993 rokiem. Nie sprawdzili się sprawując władzę i ludzie od nich odeszli. A AWS jest przecież takim "zbiornikiem" ugrupowań prawicowych.

Fascynujące jest dla mnie inne pytanie, związane ze wzrostem notowań SLD. Czy ludzie, którzy głosowali na prawicę, są w stanie tak dalece zmienić swoje sympatie polityczne? Cześć osób, które w 1997 roku głosowały na AWS, uczyniła to nie dlatego, że są prawicowcami. Przypuszczam, że szukali alternatywy wobec dotychczasowego układu rządzącego. Ta grupa to tak zwani luźni wyborcy.

Można sobie wyobrazić, że niektórzy sympatycy Unii Wolności przechodzą do SLD. Ale czy jest możliwe, by część wyborców AWS przeszła do SLD? Bo skąd pochodzą nowi zwolennicy tego ugrupowania?

Jeśli rzeczywiście z grona dotychczasowych wyborców AWS, to co?

Oznaczałoby to, że skończyła się epoka podziałów historycznych wywodzących się z PRL i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1822

Spis treści

Rzecz w Sieci

Zamów abonament