Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dwa zesłańcze życiorysy

23 grudnia 1999 | Publicystyka, Opinie | MK

Pielgrzymka z Kazachstanu

Na święta w ojczyźnie

Dwa zesłańcze życiorysy

Maria Klepacka miała szesnaście lat, kiedy do Lwowa wkroczyły sowieckie wojska. W 1941 roku, jako uczennica szkoły pielęgniarskiej, została zmobilizowana do Armii Radzieckiej. Trafiła do szkoły lotniczej w Woroneżu, potem do 7. zapasowego pułku lotniczego w Buzułuku.

Latała jako strzelec radiotelegrafista na bombowcach DB-3. Jej samolot zrzucał bomby na Niemców wokół Stalingradu. W 1943 roku, kiedy generał Władysław Anders wyprowadził I Korpus Polski z terytorium ZSRR, sowiecki sąd wojskowy skazał Klepacką na karę śmierci. Oskarżono ją o szpiegostwo na rzecz Polaków.

W bombowcu, w więzieniu, w łagrze, w ziemiance

Pani Maria, z którą leciałem w samolocie prezydenta RP z Kazachstanu do Polski, pokazała mi blizny na przegubach rąk.

- To od kajdanek. NKWD torturowało mnie przez kilka miesięcy. Chcieli wymusić zeznanie, że przekazywałam informacje polskim żołnierzom w Buzułuku. Byłam głupia, że od razu nie poszłam do Sikorskiego. Mój ojciec, oficer na wojnie polsko-bolszewickiej, poznał Sikorskiego osobiście, zanim został on generałem.

Jako radiotelegrafistka miała dostęp do tajnych kodów. O zwolnieniu z wojska nie mogła nawet myśleć.

- Załoga mojego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1887

Spis treści
Zamów abonament