Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wykupić Faustynów, czyli stan zawieszenia

08 marca 2000 | Publicystyka, Opinie | BT
źródło: Nieznane

REPORTAŻ

Między rolnikami a kopalnią Bełchatów toczy się swoista gra

Wykupić Faustynów, czyli stan zawieszenia

Parchliny, koło Szczercowa, Krystyna Kucharska, jedna z mieszkanek wsi, przy bramie swojego pdwórka, w tle jej liczący 100 lat dom w którym mieszka z córką, zięciem i dwójką wnucząt.

FOT. MARIAN ZUBRZYCKI

BŁAŻEJ TORAŃSKI

Okna parterowego domu Marianny Ryplewicz w Faustynowie wychodzą na księżycowy krajobraz: szmat łysego pola i rachityczny lasek, zza którego wystaje potężna koparka należąca do Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów. Widać też kominy elektrowni Bełchatów.

- Kilkanaście lat temu były tu lasy. Ciągnęły się hen, aż po Słok. Znosiliśmy do domu kosze prawdziwków i zielonych gąsek. Wszystko wycięli. Ziemię wyjałowili. Przestała rodzić. Bieda taka, że brakuje słów - opowiada Marianna Ryplewicz, siedząc w wąskiej jak tramwaj kuchni. - Latem, gdy deszcz popada, w powietrzu czuć siarkę. Kałuże robią się żółte, jakby ktoś farbką posypał.

Na domu Marianny Ryplewicz wisi czerwona tabliczka z napisem "Sołtys". Ale w Faustynowie nie ma już komu sołtysować. Z kilkunastu domów ocalały dwa: Ryplewiczów i Walaszczyków. Od ćwierćwiecza kopalnia zmiata z powierzchni ziemi kolejne wsie. Nie ma już Kolonii...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1955

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament