Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Widocznie jestem szczęściarzem

07 marca 2001 | Publicystyka, Opinie | BH
źródło: Nieznane

Andrzej Wajda w 75-lecie urodzin: Jeżeli w kinie nie ma bólu i chęci zmieniania świata, to cóż można takimi filmami zwojować?

Widocznie jestem szczęściarzem

FOT. ANNA BRZEZIŃSKA

Rz: Wczoraj obchodził pan jubileusz 75-lecia. Jak pan spędził ten dzień?

ANDZEJ WAJDA: Jak najspokojniej, z najbliższymi.

Niemal dokładnie przed rokiem w Los Angeles odbierał pan nagrodę, o której marzy każdy filmowiec. Jak wygląda pana życie po Oscarze?

Tak samo jak przed Oscarem. Nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej może zmienić życie człowieka, który szuka jeszcze swojego miejsca w świecie kina. Ja już sobie to miejsce wywalczyłem wcześniej. Więc ta złota statuetka nie mogła wnieść w moje życie większych zmian. Jest mi oczywiście miło, że po wielu latach i po wielu filmach, które zrealizowałem, ludzie zauważają moje istnienie, że zostałem w ostatnim czasie uhonorowany różnymi zaszczytami. Miło mi też, że docenili moją twórczość Amerykanie. Ale w ostatnim czasie wiele osób pytało mnie, czy będę kręcił w Hollywood. A mnie nawet same te pytania dziwią. No, bo czego miałbym dzisiaj szukać w Ameryce? Jeśli nie poszedłem tą drogą po "Popiele i diamencie", to po co miałbym nią iść teraz? To tutaj, w Polsce, mam swoją publiczność i swoje sprawy do załatwienia. ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2256

Spis treści
Zamów abonament