Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dwóch silnych pod Tatrami

31 grudnia 2001 | Raporty | JS
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Byrcyn nie jest już dyrektorem TPN, a Curuś burmistrzem - odeszli, bo zanadto wyrośli ponad Zakopane i Podhale

Dwóch silnych pod Tatrami

JERZY SADECKI

DWA RODY

- Istnienie dwóch największych zakopiańskich rodów - Gąsieniców i Bachledów - jest udokumentowane już od drugiej połowy szesnastego wieku. Miały w swym gronie znakomitych przewodników tatrzańskich, narciarzy, artystów. Wielu pełniło w przeszłości funkcje wójtów, odznaczało się gorącym patriotyzmem - wyjaśnia Józef Krzeptowski Jasinek, autor książki o Gąsienicach i Bachledach oraz genealogii rodów sołtysich na Podhalu.

Przydomki przy nazwisku rodowym pozwalają na określenie gałęzi rodzinnych. - Na przykład Byrcynowie wzięli przydomek od węgierskiego słowa "byrka", czyli owca. Curuś to po góralsku "cuchraty", czyli ktoś ze skłębionymi włosami - wyjaśnia Józef Krzeptowski Jasinek. Niektórzy - jak właśnie Krzeptowscy, Walczakowie - z czasem zrezygnowali z rodowych nazwisk, posługując się w ich miejsce samymi przydomkami.

- Gąsienice to ród bardzo liczny, plenny, a zatem i biedniejszy. Bardziej gazdowski, spokojniejszy, liczący na własne ręce, a nie na spryt, choć pojawiali się tacy, co mieli smykałkę do handlu i przedsiębiorczości - tłumaczy starosta tatrzański...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2507

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament