Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dreptaniem i pukaniem

31 grudnia 2001 | Publicystyka, Opinie | MS
źródło: Nieznane

Jak w Szczecinie powstało niezwykłe hospicjum

Dreptaniem i pukaniem

- Piszę do firm, do prezesów, dyrektorów, prowadzę lobbying. Na przykład, dwukrotnie zrobiłem akcję wysyłki przekazów. Za każdym razem po kilka tysięcy pism. Pozytywnych odpowiedzi było około 2-3 procent - mówi ksiądz Marek Kujawski.

FOT. MACIEJ PIĄSTA

MICHAŁ STANKIEWICZ

Na początku było tylko ponad dwa i pół tysiąca metrów kwadratowych ruiny. I rady - rozebrać zniszczony budynek. Ksiądz Marek Kujawski postąpił jednak inaczej. W ciągu kilku lat zebrał cztery miliony złotych i zbudował hospicjum, jakiego nikt jeszcze chyba nie widział.

Ksiądz Kujawski żyje chyba podwójnym życiem. Jak każdy kapłan odprawia msze, modli się, dogląda swoich podopiecznych. A potem z księdza przeistacza się w biznesmena, lobbystę i negocjatora. I to na tyle zdolnego, że potrafił sam zbudować hospicjum znane w Szczecinie i kraju. Znane do tego stopnia, że o jego "ekskluzywności" krążą wręcz legendy.

Jak w amerykańskim filmie

Jest pallotynem. Po seminarium przebywał w Wałbrzychu, Radomiu, Ząbkach, Otwocku. W 1987 roku przyjechał do Szczecina, gdzie został kapelanem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego i Domu Opieki Społecznej. Wtedy też założył hospicjum do opieki nad chorymi na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2507

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament