Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Usta mroku

23 lutego 2002 | Plus Minus | JG
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

DWUSTULECIE URODZIN WIKTORA HUGO

Uwierzył, że jest nadczłowiekiem, zanim Nietzsche wymyślił to słowo

Usta mroku

HUGO - AKADEMIK. KARYKATURA ANONIMOWA

JAN GONDOWICZ

Dnia 29 lipca 1834 roku bawiąca w Paryżu Łucja z książąt Giedroyciów hrabina Rautenstrauchowa, małżonka carskiego generała, z tej racji lgnąca raczej do Francuzów, przyjęła zaproszenie na wieczorek u księżnej d'Abrantes. "Znalazłam ją poufale i wesoło z młodym człowiekiem rozmawiającą. Przystojny ten mężczyzna, ładnej twarzy, łagodnego spojrzenia, miał lewą rękę zawieszoną na chustce. Ta okoliczność przypomniała mi, że na kilka dni wprzódy czytałam w gazetach o zwichnięciu ręki Wiktora Hugo. Lecz pełna wrażeń dzieł jego, tak byłam pewną, iż on musi mieć oczy zapadłe i jaskrawe, cerę żółtą, lica wychudłe, włosy długie i rozczochrane, słowem coś, co Mickiewicza przypominać miało, że ujrzawszy twarz wyrazu miłego, bez wąsów, bez faworytów, włosy jasne starannie uczesane, równą staranność w całej osobie, nie przypuszczałam wcale, aby to mógł być autor ČLukrecji BorgiaÇ."

Wkrótce Hugo, pytany o okoliczności wypadku, wyjaśnia, że zdarzyło mu się spaść w lasku Vincennes z osła. Opowiada z humorem, jak zgubił pierścień, jak całe towarzystwo szukało go na czworakach, i jak nazajutrz "Figaro"...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2553

Spis treści
Zamów abonament