Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bezsenność operatora

23 lipca 2004 | Kultura | BH
źródło: Nieznane

Ze Sławomirem Idziakiem rozmawia Barbara Hollender

Bezsenność operatora

FOT. (C)FORUM FILM POLAND

Rz.: Jak to się dzieje, że polski operator, na dodatek na stałe mieszkający w Warszawie, robi zdjęcia do wielkich hollywoodzkich filmów?

SłAWOMIR IDZIAK: Moja droga na plan "Króla Artura" czy wcześniejszego "Helikoptera w ogniu" była długa. W stanie wojennym znalazłem się na zachodzie Europy i wtedy nakręciłem swój pierwszy niemiecki film. Potem były następne - w Niemczech, Francji, Finlandii, Szwajcarii. Myślałem, że moja kariera skończy się w Europie. Ale dostałem propozycję zrobienia filmu amerykańskiego od Australijczyka Johna Duigana. "Podróż Króla Augusta" była też jego debiutem w Ameryce, sam pewnie bał się tamtej machiny, wolał mieć obok siebie operatora z Europy. Film nie był arcydziełem, ale dzięki niemu mogłem stać się członkiem amerykańskiego związku zawodowego i starać się o prawo do pracy w USA.

A jak przekroczył pan próg wysokonakładowych produkcji?

Trudno go przejść. Ja po dwóch amerykańskich filmach niskobudżetowych zrobiłem film za 40 milionów - "Gattaca", w którym grało kilka gwiazd. Potem dopiero był "Dowód życia" z budżetem 100 milionów. Znów pomogło mi to, że był kręcony poza Ameryką, część zdjęć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3285

Spis treści

Olimpiada Letnia 2004 w Atenach

Zamów abonament