![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Turcja puka do Europy
Turcja puka do Europy
To będzie bez wątpienia jedna z najważniejszych decyzji w historii integracji europejskiej, co najmniej równie ważna jak przejście od wspólnoty gospodarczej do unii politycznej (traktat z Maastricht), przyjęcie wspólnej waluty czy rozszerzenie na Wschód. Decyzja ta będzie bowiem nie tylko miała wielkie konsekwencje dla wewnętrznego funkcjonowania instytucji unijnych, ale przede wszystkim - określać będzie samą istotę Unii: jej tożsamość i samodefinicję. Reakcja Unii na kandydaturę Turcji jako ewentualnego państwa członkowskiego będzie wyznacznikiem naszego wspólnego rozumienia, czym jest polityczna wspólnota europejska, do której właśnie przystąpiliśmy.
Sprawa kandydatury tureckiej nie jest oczywiście wydarzeniem z ostatnich dni: już w 1959 roku Turcja zgłosiła chęć akcesji do EWG, a w 1963 roku podpisana została umowa o stowarzyszeniu. Ale ostatnio proces ten uległ gwałtownemu przyspieszeniu, zwłaszcza po dojściu do władzy premiera Recepa Tayyipa Erdogana, dla którego perspektywa akcesu do UE stała się kluczową częścią ogólnej platformy demokratyzacji. Szczyt UE w Kopenhadze dwa lata temu odłożył definitywne rozpatrzenie statusu Turcji jako kandydata do końca roku 2004 - no i ten moment właśnie nadchodzi. W grudniu przywódcy państw Unii mają zadecydować, na posiedzeniu Rady,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
