Piłka psuje się od głowy
Rok temu Zbigniew Boniek i Wojciech Szymański chcieli ratować upadły Widzew z rąk jego grabarzy - Andrzeja Pawelca i Andrzeja Grajewskiego. Poprosili o pomoc prawników, którzy znaleźli korzystną formę przejęcia klubu tak, aby nowi właściciele nie musieli płacić długów poprzedników.
Dyrektor departamentu rozgrywek PZPN Marcin Stefański pojechał nawet na zgrupowanie Widzewa, przypadkiem znalazła się tam także kamera telewizyjna, do której pan Stefański powiedział, że atmosfera w klubie jest budująca. Pozytywną opinię wydał także prawnik z Sieradza, przewodniczący komisji odwoławczej PZPN ds. licencji Zbigniew Sadowski i Widzew licencję na grę w II lidze otrzymał.
Boniek umie liczyćMinął rok i ten sam PZPN ukarał Widzew odjęciem 9 pkt i grzywną w wysokości 30 tys. zł za nieprawidłowości, do jakich doszło w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta