Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trybunał na nic

15 października 2005 | Prawo | AG

PRAWO PAŃSTWOWE Bezsensowne powielanie zadań sądownictwa Trybunał na nic Trybunał Stanu to wrzód na ciele polskiego wymiaru sprawiedliwości. Rodzi się pytanie, czy samo jego istnienie nie godzi w fundamentalną zasadę równości obywateli wobec prawa. Przede wszystkim jednak uzależnienie odpowiedzialności nie tyle od popełnionego czynu, ile od głosowania posłów to czysty absurd i nieporozumienie. Na szczęście Trybunał niby jest, ale właściwie go nie ma.

 

Bat na wysokich funkcjonariuszy

Trybunał Stanu powołano ustawą z 26 marca 1982 r. w celu osądzania przypadków naruszenia przepisów konstytucji przez wysokich funkcjonariuszy państwa. Ma ponadto możliwość rozstrzygania spraw karnych. Obie te funkcje wydają się dalece dyskusyjne. Obecnie sądy powszechne mogą orzekać z konstytucją w ręku, zatem z pierwszym z tych zadań z powodzeniem by sobie poradziły. Przyznanie zaś Trybunałowi kompetencji w sprawach karnych jest kompletnie bezsensownym powielaniem zadań sądownictwa powszechnego. - Rzeczywiście w sensie merytorycznym są to zadania, z którymi poradziłyby sobie sądy powszechne - mówi prof. Lech Gardocki, I prezes Sądu Najwyższego. Dodatkowy problem polega na tym, że w przeciwieństwie do wszystkich sądów w państwie Trybunał nie dysponuje kodeksem,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3663

Spis treści
Zamów abonament