Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Włości króla bez ziemi

27 lipca 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | JP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Włości króla bez ziemi Cały miniony wiek przetoczył się przed oczyma Jerzego Giedroycia; ten człowiek był uważnym świadkiem wszystkich wojen i przewrotów tamtego stulecia, a dla oceny najważniejszych odmian losu Polski miał wyjątkowo szerokie pole obserwacji. Nic tak nie leżało Giedroyciowi na sercu jak Ukraina (c) IGNACY SZCZEPAŃSKI Jerzy Giedroyc (1906 — 2000), redaktor legendarnej paryskiej „Kultury”. Pismo wychodziło ponad pół wieku (c) IGNACY SZCZEPAŃSKI

Co więcej, na losy te wywarł wpływ znaczny. Jednak tym razem, w stulecie jego urodzin, nie będzie tu mowy o dawnych zasługach i troskach z przeszłości. Ważniejsze wydają się wskazania i drogowskazy, jakie nam Giedroyc zostawił po to, aby przyszłość Polski nie była zagrożona - ani przez obcą przemoc, ani przez własną naszą małoduszność, zadufanie, ślepotę.

Przejawem ich jest ignorowanie wniosków, dość łatwych do wysnucia z 637 zeszytów paryskiej "Kultury".

Składają się nie na żelazną doktrynę, wymagającą deptania cudzych poglądów, lecz na spójną koncepcję takich działań politycznych, które pozwolą na rozstrzygnięcie kilku wybranych kwestii, dla Polski gardłowych. Tym zaś, co z Jerzego Giedroycia czyniło statystę, najgodniejszego tego miana, była zdolność odróżniania powagi sprawy od jej pozoru. Za sprawę podstawową uważał nie sam tylko problem niepodległości kraju, ale gwarancji dla niej....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3900

Spis treści
Zamów abonament