Prezydent Mosze Kacaw jest winny, ale nie pójdzie do więzienia
29 czerwca 2007 | Świat | Rafał Kostrzyński AFP
IZRAEL Sąd zastosował taryfę ulgową wobec kończącego urzędowanie prezydenta. Ofiary mówią, że to skandal Prezydent Mosze Kacaw jest winny, ale nie pójdzie do więzienia Oskarżony o wielokrotny gwałt prezydent Izraela Mosze Kacaw nie skończy w więzieniu. W sukurs przyszli mu prawnicy, którzy, by ratować resztki jego reputacji, zaproponowali mu ugodę: jeśli Kacaw przyzna się do części zarzutów, jeśli zapłaci 11 tysięcy dolarów zadośćuczynienia i złoży rezygnację, to w zamian nikt nie będzie próbował mu udowodnić, że dopuścił się gwałtu. Prezydent zgodził się na ten układ.
-Gdyby został uznany za winnego, groziłoby mu siedem lat pozbawienia...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta