Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tania galanteria o ministrze sportu

20 stycznia 2009 | Publicystyka, Opinie | Andrzej Person
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa

Jeżeli ktoś przypuszcza, że powiem, iż Drzewiecki jest kandydatem na przeora zakonu kamedułów bosych, to błądzi. Jaki Mirek jest, każdy widzi. Ale takich ludzi sport szanuje. Bo są wiarygodni, znają się na materii i kochają sportowców – pisze senator PO

Przez 50 lat obcowania z polskim sportem zdążyłem się przyzwyczaić, że jest to dziedzina bezkarnie i w dowolny sposób ujeżdżana przez każdego, kto tylko taką ochotę wyraża. I chociaż rok rządów Donalda Tuska przyjęto ze stosowną powagą i dość pozytywnie – jak na polskie standardy – to resort sportu zdecydowanie zdyskwalifikowano. Nad Wisłą od lat panuje taka konwencja.

Tym razem potrzebę poprawy własnego ego wykazał pan Witold Orzechowski. W sylwestrowym numerze „Rzeczpospolitej” z 31 grudnia 2008 roku zaproponował czytelnikom kiepski scenariusz kiepskiej telenoweli o kiepskim sporcie. Pomysł to nienowy i zwykle służy tzw. intelektualistom do zarobienia paru groszy wierszówki, jeśli nie ma innego sposobu na dołożenie w sylwestra do szampana. Miała powstać opera mydlana, zgrywy, że boki zrywać. W rzeczywistości wysmażył autor tanią galanterię, odległą lata świetlne od poważnej i wnikliwej publicystyki sportowej, charakterystycznej dla „Rzeczpospolitej”.

Plejada wspaniałych menedżerów

Sport można bezpiecznie wyśmiewać, bo wymuskani humaniści sportem się brzydzą. Tak wypada. Więc i tym razem dowiedzieliśmy się, że sportem rządzi mafia,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8221

Spis treści
Zamów abonament