Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyścig do unijnej kasy

19 maja 2009 | Publicystyka, Opinie | Ryszard Bugaj
Ryszard Bugaj
źródło: Rzeczpospolita
Ryszard Bugaj
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Źle, że poważna debata na temat Unii Europejskiej w ogóle się nie toczy, a europejscy entuzjaści zadowalają się odsądzaniem od czci i wiary tych, którzy zgłaszają wątpliwości – pisze ekonomista i publicysta

Aż 25 kandydatów ubiega się o jedno miejsce w Parlamencie Europejskim. Ale wyborcy tym wyścigiem właściwie się nie interesują. Miłośnicy Europy załamują ręce. Słusznie mówią, że źle wypadniemy w oczach Zachodu (czytaj – liberalnych elit).

Zachowania kandydatów i wyborców są w zasadzie racjonalne. Kandydaci do unijnego Parlamentu wiedzą przecież, że tam są gigantyczne pieniądze i nieprzymusowe obowiązki, warto więc się starać o miejsce. Niektórzy – chyba niezbyt liczni – kierują się też motywami politycznymi związanymi z krajową rywalizacją.

Szczególnie niepokoić musi sposób, w jaki Bruksela egzekwuje nasze zobowiązania akcesyjne. Powiedzmy jasno: stronniczo i w interesie wpływowych środowisk z krajów starej Unii

Wyborcy wiedzą jednak, że ten Parlament ma – najdelikatniej mówiąc – ograniczone kompetencje. Nawet wejście w życie traktatu z Lizbony niewiele zmieni (o czym już wielu wyborców pewnie nie wie). Parlament Europejski nadal będzie podejmował przede wszystkim nieobowiązujące uchwały „w sprawie niedyskryminacji” i doskonalił warunki dostępu do Internetu.

Bruksela, owszem, o wielu kwestiach decyduje, ale rozstrzygające znaczenie ma Rada Europy i eurobiurokraci. Naprawdę ważna jest więc ilość głosów, jaką każdy kraj dysponuje w Radzie i zdolność do zawierania porozumień. Dlatego właśnie Jan Rokita chciał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8321

Spis treści
Zamów abonament