Partyjna lustracja
Prawica nie dopuści do kandydowania agentów, lewica nie wyklucza wyjątków
Partyjna lustracja
Na niedzielnej konwencji SLD szef klubu Sojuszu Jerzy Szmajdziński nie wykluczył, że na listach jego ugrupowania znajdą się osoby, które współpracowały ze służbami specjalnymi. Choć większość partii deklaruje, że agenci nie powinni być parlamentarzystami, niektóre dopuszczają, że na ich listach znajdą się osoby uwikłane we współpracę z UB i SB.
Sojusz Lewicy na przykład na swoje listy nie zamierza dopuścić tych byłych tajnych współpracowników, których działalność była skierowana przeciw opozycji, Kościołowi i związkom zawodowym.
Wyjątkowe wypadki
Wyjątki dopuszcza także Unia Pracy. - Można by sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)