Po wyborach w Wielkiej Brytanii

Powrót laburzystów po 18 latach

Sukces Partii Pracy w wyborach parlamentarnych był największym w jej historii - laburzyści uzyskali w Izbie Gmin przewagę ponad 170 mandatów nad konserwatystami. Był to zarazem największy od 1945 roku zwrot w wyborczych preferencjach Brytyjczyków.

W wyniku czwartkowych wyborów laburzyści zdobyli aż 419 mandatów w Izbie Gmin i 44 proc. głosów, podczas gdy konserwatyści tylko 168 i 31 proc. Liberalni demokraci Paddy Ashdowna uzyskali 46 mandatów i 17 proc. głosów - najlepszy wynik od 17 lat.

Torysi, których okrzyknięto "dezintegrującą się siłą polityczną", ponieśli klęskę niemal w całym kraju. Przyczynę ich porażki upatruje się głównie w trwających od ponad 3 lat sporach między skrzydłem eurosceptyków a zwolennikami integracji z Unią Europejską. Konserwatyści nie mają w tej chwili ani jednego posła poza Anglią. W ręce laburzystów przeszedł nawet okręg wyborczy Basildon, uchodzący do tej pory za bastion thatcheryzmu. Wśród kandydatów Partii Konserwatywnej, pokonanych przez Labour Party, Liberalnych Demokratów i Szkocką Partię