Mój dom jest moją twierdzą
Rezydencje arystokracji
Mój dom jest moją twierdzą
Pszczyna
(C) RAFAŁ KLIMKIEWICZ
Gołuchów
(C) MARIUSZ FORECKI / TAMTAM
Rogalin
(C) MARIUSZ FORECKI / TAMTAM
Łańcut
(C) KRZYSZTOF ŁOKAJ
Nieborów
(C) MARIAN ZUBRZYCKI
Pokaż mi jak mieszkasz, a powiem ci, kim jesteś... To popularne powiedzenie dobrze określa rolę, jaką w różnych historycznych epokach odgrywały rezydencje.
Wyposażenie i rozmach, z jakim wznoszone były siedziby, musiały odpowiadać randze ich właściciela: magnata, króla, dostojnika kościelnego czy zamożnego fabrykanta. Niewiele tych historycznych założeń dotrwało do czasów współczesnych, jeszcze mniej zasługuje nadal - jak Kozłówka - na określenie "rezydencja". "Na podstawie regulaminów dworskich i ceremoniałów przyjąć można, że termin rezydencja oznaczał rozległy obszar, na którym znajdowała się budowla zamkowa lub pałacowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)




