Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyrzucić żabę z kieszeni

17 listopada 2011 | Sport | Michał Kołodziejczyk
Franciszek Smuda urodził się 22 czerwca 1948 r. w Lubomi. Selekcjonerem reprezentacji Polski został 29 października 2009 r., poprowadził drużynę w 29 meczach, z których 11 wygrał. Wcześniej pracował m.in w Widzewie, Wiśle, Legii, Odrze Wodzisław, Zagłębiu Lubin i Lechu Poznań. Trzy razy wywalczył mistrzostwo Polski, Widzew prowadził w Lidze Mistrzów
autor zdjęcia: Bartosz Jankowski
źródło: Rzeczpospolita
Franciszek Smuda urodził się 22 czerwca 1948 r. w Lubomi. Selekcjonerem reprezentacji Polski został 29 października 2009 r., poprowadził drużynę w 29 meczach, z których 11 wygrał. Wcześniej pracował m.in w Widzewie, Wiśle, Legii, Odrze Wodzisław, Zagłębiu Lubin i Lechu Poznań. Trzy razy wywalczył mistrzostwo Polski, Widzew prowadził w Lidze Mistrzów
Czytaj więcej:

Franciszek Smuda o tych, co na niego warczą, o tym, że nie warto się bać, i o powrocie orła na koszulki

Rz: Ma pan już skład na Euro?

Franciszek Smuda: Czas strasznie szybko zleciał.

Lutowy mecz, prawdopodobnie z Portugalią, będzie już spotkaniem, w którym sprawdzę najlepszych, będę chciał zobaczyć, jak to wszystko funkcjonuje. To nie będzie ostateczny skład, bo sparingi w maju też mogą mi coś dać, ale drużynę w głowie prawie mam już teraz. Do końca najwięcej problemów będzie w obronie. Ale mamy też marzenie – wyjść z grupy. Żeby się spełniło, trzeba wierzyć. Piłkarze muszą czuć zaufanie, muszą widzieć, że nie są zostawieni sami sobie. Przed meczem z Włochami wynikła nieszczęsna sytuacja z tym logo na koszulkach, atmosfera, delikatnie mówiąc, nie była najlepsza. Przegraliśmy, ale ten mecz pokazał mi, że nie ma co się bać.

O panu mówiono, że ma pan szczęście. Nic się nie zmieniło?

Dobry trener musi mieć szczęście, bo jak ma żabę w kieszeni, to i pięć lat może nic nie wygrać.

O Arkadiuszu Głowackim mówi pan, że ma tę żabę, ale i tak buduje na nim obronę reprezentacji.

Głowacki ma problem, bo jak już osiągnie dobrą formę, to za chwilę leczy kontuzję. Kładzie serce na stół, w każdym meczu gra na sto procent i coś sobie uszkadza. Jesteśmy zmuszeni próbować każdego, nie mamy dużego wyboru. Dobrze, że Damien Perquis nie będzie grał najwyżej miesiąc. Rozmawialiśmy z jego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9083

Wydanie: 9083

Spis treści
Zamów abonament