Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Platforma skazana na PSL

20 stycznia 2012 | Publicystyka, Opinie | Mariusz Staniszewski

Tusk w rządzie gwiazd medialnych nie potrzebuje. Wszak jasno świecić ma tylko jedna. Dlatego woli koalicję z ludowcami niż z Palikotem lub Millerem – uważa publicysta „Rzeczpospolitej”

Pod względem arytmetycznym ostatnie wybory postawiły partię Donalda Tuska w sytuacji komfortowej. Większościową koalicję premier mógł utworzyć z trzema formacjami. Miał do wyboru PSL, SLD i Ruch Palikota. Racjonalnie zdecydował się na kontynuację zwycięskiej koalicji z PSL. Luksus tego wyboru był podwójny, bo liderowi PO wydawało się, że udało mu się założyć „przyjaciołom z PSL" podwójnego nelsona – w razie niesubordynacji może im zagrozić wyborem innego koalicjanta oraz nie umorzyć odsetek od rosnącego długu partii Waldemara Pawlaka.

Oczywiście straszak miał być używany wyłącznie w dobrym celu, czyli do przymuszenia PSL do karnego wprowadzania reform ratujących kraj przed skutkami kryzysu, jakie zostały zapowiedziane w exposé.

Przystawka może pofikać

Zgrzytem było już samo pierwsze wystąpienie premiera prezentujące program nowego rządu. „Przyjaciele z PSL" zostali zaskoczeni częścią zapowiedzianych reform, więc poczuli się wystawieni do wiatru. Najpierw nieśmiało, a potem coraz bardziej zdecydowanie zaczęli demonstrować niechęć do planu premiera. Nie wynikało ono wyłącznie z powodu politycznych kosztów wprowadzania reform. Główną przyczyną niechęci był fakt, że Donald Tusk niczego nie uzgodnił z koalicyjnym partnerem. W tej sytuacji ludowcy poczuli się jak przystawka Platformy, która nawet jeśli czasem może pofikać, to i tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9136

Wydanie: 9136

Spis treści
Zamów abonament