W labiryncie samorządu
„Ustawa śmieciowa” wzbudziła tak wielki protest społeczny właśnie dlatego, że dopiero ona uzmysłowiła obywatelom realny koszt wywózki i utylizacji odpadów – pisze socjolog.
W Polsce istnieje niekwestionowana potrzeba dużo szerszego włączenia mieszkańców we współdecydowanie o działaniu samorządów. Najbardziej uchwytny przejaw partycypacji, czyli frekwencja w wyborach samorządowych, utrzymuje się na stabilnym poziomie, nie przekraczając – jak dotąd – 50 proc., a jedynie 30 proc. Polaków ma zaufanie do władz samorządowych i interesuje się sprawami swojej gminy (wg badania TNS OBOP z 2012 r.). Co więcej, relatywnie szybko rozwijają się – w miejsce partycypacji – działania obywatelskie o charakterze kontestującym władze lokalne i ich posunięcia.
Najszybciej na te fakty zareagowała Kancelaria Prezydenta i 30 sierpnia złożyła do laski marszałkowskiej projekt ustawy, dzięki której zaangażowanie obywateli w sprawy lokalne miałoby ulec radykalnemu zwiększeniu. Przygotowywana od 2011 r. koncepcja kładzie m.in. większy nacisk na rolę referendów, tworzy ciała doradcze i reguluje zasady konsultacji społecznych.
Mieszkańcy nie mają danych do podejmowania racjonalnych decyzji, więc są podatni na populizm
Odwróceni plecami
To jedna z dróg, dzięki którym można dojść do celu. Punktem wyjścia jest tu stworzenie mechanizmów ustawowych dotyczących kilku zagadnień współuczestnictwa w decyzjach wspólnoty lokalnej – pytanie, czy nie będzie to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta