Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Żywot kolarza zuchwałego

25 września 2013 | Sport | Andrzej Fąfara
Stanisław Szozda.
źródło: EAST NEWS
Stanisław Szozda.

Zmarł Stanisław Szozda. W czasach Wyścigu Pokoju był jednym z najpopularniejszych polskich sportowców.

Kiedy go pierwszy raz zobaczyłem z bliska, wyglądał przerażająco źle – skóra, mięśnie i kości, na twarzy cierpienie. Pamiętam doskonale okoliczności: lipiec 1973 r., stadion w Sochaczewie, meta drugiego etapu Tour de Pologne. Pamiętam, bo to był mój debiut w roli kolarskiego sprawozdawcy. Poprosiłem o kilka słów na temat walki na trasie. Stanisław Szozda machał ręką, jakby odganiał muchę. „Nie teraz, nie teraz”, powtarzał ledwo żywy.

Szybko się przekonałem, że wygląda tak samo po każdym etapie. Nieważne: płaskim czy górskim, zwycięskim czy przegranym. Lubił ponarzekać, zwłaszcza na zdrowie. Utarło się, że jak Staszkowi coś dokucza, to znaczy, że jest dobrze. Ten wiecznie obolały Szozda zamieniał się na szosie w wojownika, który gotów jest podjąć każde wyzwanie. Miał cechę niezbędną każdemu wybitnemu sportowcowi: zuchwałość. Kiedy dochodził do najwyższej formy, był najlepszym kolarzem świata.

Wtedy, w lipcu 1973 r., 22-letni Szozda był liderem nowej fali w polskim kolarstwie. On, Edward Barcik, Jan Smyrak, Lucjan Lis mieli się odkuć za dziesięciolecia niepowodzeń polskich cyklistów w mistrzostwach świata. Już się trochę odkuli, kiedy zdobyli w czwórkę brązowy medal w drużynowym wyścigu na 100 kilometrów w Mendrisio (1971). Szozda, który miesiąc przed tymi mistrzostwami zdążył wygrać Tour de Pologne, miał zaledwie 20 lat. Zgodnie z regułą biadolenia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9648

Wydanie: 9648

Spis treści
Zamów abonament