Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krzyk w Holandii to ostateczność

29 lipca 2014 | Publicystyka, Opinie | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa

W Polsce po katastrofie smoleńskiej przeżywano śmierć ludzi ze świecznika, w Holandii – ludzi 
z sąsiedztwa. Wspólnoty, w których działali, są mocne, zwarte, i to one wywierały presję na rząd – mówi aktor i reżyser w rozmowie z Jackiem Cieślakiem.

Rz: Polakom trudno jest zrozumieć reakcję Holendrów na katastrofę malezyjskiego samolotu zestrzelonego przez ukraińskich separatystów.

Holendrzy są bardzo powściągliwi i nieskorzy do poszlakowych analiz oraz podejrzeń. Zawsze liczą się dla nich twarde, prokuratorskie, sądowe dowody. Nie znoszą też przerostu formy nad treścią, co bierze się zapewne z pewnej ascezy protestanckiej. W Holandii jest bardzo popularne określenie, którego sens sprowadza się do tego, że dajemy wiarę niepewności, a jeśli nie jesteśmy czegoś pewni do końca – zakładamy, że ktoś nie miał złych intencji. To ma korzenie w relacjach między Holendrami. Trzeba się bardzo natrudzić, żeby ktoś zaczął nas podejrzewać o złe intencje. Zazwyczaj, tak długo jak się da, mówi się o nieporozumieniu albo nieprzyjaznym zbiegu okoliczności. Właśnie taka psychologia społeczna Holendrów spowodowała początkowo powściągliwą reakcję.

A może Holendrzy nie wiedzą, jaki jest kontekst polityczny katastrofy?

Holendrzy nie rozumieją, co się dzieje na Ukrainie. Mści się w pewnym sensie to, że wydarzenia na Majdanie nie zostały dobrze opisane, bo Holendrzy nie znają meandrów wschodniej polityki – to całkowicie obcy dla nich świat. Sytuacja z Krymem też nie była jasna. Nie rozumiano do końca, czy jest ukraiński czy rosyjski, skoro kiedyś był rosyjski i Ukraińcy niezbyt go bronili, bo jest ich tam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9901

Wydanie: 9901

Spis treści

Ściągawka przedsiębiorcy

Zamów abonament