Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przerwa tylko na żądanie etatowca

08 sierpnia 2014 | Prawo i praktyka | Anna Abramowska

Szef nie zmusi podwładnego do urlopu bezpłatnego. Nawet jeśli poświadczy nieprawdę w świadectwie pracy, i tak nie zaoszczędzi na płacowych rozliczeniach. Wystarczy, 
że były pracownik odpowiednio sformułuje swoje roszczenie, aby po latach upomnieć się o swoje.

Zgodnie z art. 174 k.p. urlopu bezpłatnego pracodawca udziela wyłącznie z inicjatywy i na pisemny wniosek podwładnego, którego ten nie musi uzasadniać. Przyznanie zaś go wbrew tej zasadzie, czyli z woli pracodawcy i bez wniosku zatrudnionego na piśmie, jest bezskuteczne. Tak wynika z orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 15 października 1996 r. (III AUa 34/96). Takie jednostronne udzielenie urlopu bezpłatnego na czas przestoju należy kwalifikować jako naruszenie kodeksowych przepisów o urlopach pracowniczych.

Przymuszanie do wolnego nie opłaci się pracodawcy. Niewykluczone, że dopiero po latach, gdy już stron nie będzie łączyła umowa o pracę, przyjdzie mu za to zapłacić. Szef będzie się musiał tłumaczyć przed sądem, dlaczego w dokumentacji pracowniczej brakuje jego wniosku o to wolne, a są podania poświadczające ubieganie się o inne rodzaje płatnych przerw w zatrudnieniu. Są choćby wnioski urlopowe, prośby o udzielenie dni wolnych na opiekę nad dzieckiem czy zwolnień okolicznościowych na ślub...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9910

Wydanie: 9910

Spis treści
Zamów abonament