Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska żółcią opisana

22 listopada 2014 | Kraj | Wojciech Stanisławski
Dzidziuś Górkiewicz (w tej roli Edward Dziewoński) w „Eroice” Munka unieważnia polski mit
źródło: Polfilm/EAST NEWS
Dzidziuś Górkiewicz (w tej roli Edward Dziewoński) w „Eroice” Munka unieważnia polski mit
Czesław Mozil i Jarosław Kuźniar natchnieni krytycy polskich wad
autor zdjęcia: Wojciech Olszanka
źródło: EAST NEWS
Czesław Mozil i Jarosław Kuźniar natchnieni krytycy polskich wad

Gdy ks. Skarga, Żeromski i stańczycy krytykowali polskie wady, motywował ich gniew płynący z zawiedzionej miłości. 
Za dzisiejszymi filipikami przeciwko kanapkom z jajkiem 
i bogoojczyźnianemu patosowi stoi jedynie pogarda.

Polskie opisywanie świata rozpoczęło się od wyrzucania rodakom braku ogłady. „A mnogi idzie za stoł/ Siędzie za nim jako woł/ Jakoby w ziemię wetknął koł./ Nie ma talerza karmieniu swemu,/ Eżby ji ukrojił drugiemu,/ A grabi się w misę przod...". Tak, tak... To Przecław Słota, prawdopodobnie podstarości poznański z końca XIV wieku, i jego „O zachowaniu się przy stole", żelazny punkt każdego kanonu literatury staropolskiej.

A skoro tak, to autor natchnionego tweetu, który przed miesiącem wzburzył polską blogosferę, okazuje się nie tylko klasykiem, ale wręcz klasycystą, wedle najlepszych wzorów Salonu Warszawskiego! „Polacy przenieśli tradycję kanapki z jajem cuchnącej w przedziale PKP do samolotu. Teraz kurczak w sreberku. Szczęśliwie butów nie zdejmują" – napisał uskrzydlony Jarosław Kuźniar: owszem, fraza trochę skrzypi, ale zgrabne nawiązanie do autora sprzed siedmiu wieków nie ulega wątpliwości.

Mówiąc serio: krytyka swoistych dla Polaków przywar i śmieszności pojawia się od zarania naszej kultury. Oczywiście, podejmowano ją na dziesiątki sposobów: jeden gromił z ambony, drugi zbierał burzę oklasków po opadnięciu kurtyny, trzeci zadawał śmiertelny sztych rywalowi morderczym epigramatem. A skoro tak – dlaczego tak źle odbieramy happeningi prezentera telewizyjnego, film redukujący doświadczenie „Solidarności" do podszytej antysemityzmem bufonady,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9998

Wydanie: 9998

Zamów abonament