Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Marcin od gaszenia pożarów

18 marca 2015 | Rzecz o polityce | Izabela Kacprzak
Marcin Kierwiński – skromny pracownik czy kadrowy rządu?
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Marcin Kierwiński – skromny pracownik czy kadrowy rządu?

Marcin Kierwiński. Szef Gabinetu Politycznego Ewy Kopacz

Pracowity, cichy, bez parcia na szkło – chwalą jedni. Aparatczyk bez kręgosłupa – mówią inni. Gdy Marcin Kierwiński, lat 39, warszawiak, z wykształcenia inżynier elektronik, poseł PO z niewielkim stażem, na początku lutego został szefem Gabinetu Politycznego premier Ewy Kopacz, zaskoczeni byli nawet najbliżsi mu ludzie.

– Rozmawiałem z nim na godzinę przed nominacją. Nawet się nie zająknął, że coś się szykuje. Cały Marcin, lojalny do bólu – opowiada Rafał Miastowski, wiceburmistrz warszawskiej dzielnicy Ursynów i kolega Kierwińskiego ze stołecznej PO.

Słowo „lojalny" jest tu kluczowe. Kopacz wymieniła wtedy swoje najbliższe otoczenie, bo wyszło na jaw, że jej rzeczniczka swego czasu prowadziła szkolenia medialne dla polityków opozycji.

– Nie zastanawiałem się długo – mówi nam Kierwiński o propozycji pani premier. – Współpracowaliśmy wcześniej i dobrze nam to wychodziło.

Paweł Piskorski, były polityk PO, dziś przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego, ma swoją wizję tego awansu. – Kierwiński nie został szefem gabinetu z sympatii, tak jak Grzegorz Schetyna nie został szefem MSZ w uznaniu wyjątkowych zasług – stwierdza. Jego zdaniem taka jest metoda Kopacz: „wszystkie walczące z sobą frakcje zaprzędę do pracy, by mi nie bruździły".

„Mały...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10093

Wydanie: 10093

Spis treści
Zamów abonament