Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mediacja, czyli i tak, i nie

01 kwietnia 2015 | Rzecz o prawie | Agnieszka Lisak
Agnieszka Lisak
źródło: materiały prasowe
Agnieszka Lisak

Niewielkie zainteresowanie mediacją wynika z niezrozumienia sposobu i okoliczności jej stosowania - uważa radca prawny Agnieszka Lisak.

Gdy w 2005 r. wprowadzano do kodeksu postępowania cywilnego przepisy poświęcone mediacji, nadzieje były ogromne. Miała być remedium na przewlekłość postępowań sądowych, nadmierne obłożenie sądów sprawami, niezadowolenie z treści wyroków itp. Niestety, znów rzeczywistość przerosła wyobraźnię ustawodawcy. Niewielkie zainteresowanie mediacją w Polsce wynika z niezrozumienia sposobu i okoliczności jej stosowania. Większości osób wydaje się, że mediator powinien wyręczać sędziego i nakłaniać strony do ugody. Problem tkwi w tym, że w sprawach o zapłatę strony z reguły same mogą ocenić, czy przeciwnik procesowy chce rozmawiać i polubownie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10105

Wydanie: 10105

Spis treści
Zamów abonament