Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wizyta pięknych obietnic

10 kwietnia 2015 | Świat | Jędrzej Bielecki
Obaj prezydenci na cmentarzu w Bykowni oddali hołd polskim oficerom zamordowanym przez NKWD
autor zdjęcia: Genya Savilov
źródło: AFP
Obaj prezydenci na cmentarzu w Bykowni oddali hołd polskim oficerom zamordowanym przez NKWD

Polska zrobi wszystko, by Zachód podał rękę Ukrainie – oświadczył Bronisław Komorowski. Tak naprawdę zrobić może jednak niewiele.

Dzień zaczął się od wpadki Pałacu Prezydenckiego. Na jego stronie internetowej pojawiła się informacja, że to pierwszy raz głowa państwa polskiego będzie przemawiać w Radzie Najwyższej Ukrainy. Tak miał podpowiedzieć ambasador tego kraju w Warszawie Andrij Deszczyca. Tyle że to nieprawda, bo w parlamencie w Kijowie przemawiał już 21 maja 1997 r. Aleksander Kwaśniewski.

Ukraińscy deputowani – to rzadkość – stawili się w czwartkowe przedpołudnie niemal w komplecie. A przemówienie Komorowskiego przyjęli z entuzjazmem, często przerywając je oklaskami. Były one wyjątkowo burzliwe, gdy prezydent roztoczył wizję integracji Ukrainy z Zachodem.

– Drzwi do struktur świata zachodniego, a szczególnie do Unii Europejskiej, muszą pozostać otwarte, muszą być otwarte przed Ukrainą – oświadczył polski przywódca.

Ale ma to niewiele wspólnego ze stanowiskiem najważniejszych krajów Wspólnoty, do których należy decyzja w tej sprawie.

– W 2007 r., gdy zaczęliśmy negocjacje o umowie o wolnym handlu, Ukraińcom bardzo zależało na wpisaniu do tego dokumentu odniesienia do art. 49 traktatu o Unii [gwarantuje każdemu krajowi Europy prawo do starania się o członkostwo w UE – red.]. Ale już wówczas nie było na to zgody krajów członkowskich. Zawsze jasno to mówiliśmy Ukraińcom – podkreśla w rozmowie z „Rz" wysoki rangą dyplomata...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10112

Wydanie: 10112

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament