Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Efekt wieloletnich zaniedbań Instytutu Pamięci Narodowej

19 lutego 2016 | Kraj | Marek Domagalski

Prokuratorzy IPN już wiele lat temu 
mogli i powinni wejść do domu gen. 
Czesława Kiszczaka, aby zająć tajne akta peerelowskich służb.

Gdyby nie ujawnienie ich przez żonę niedawno zmarłego generała, w domu szefa tajnych służb PRL i współtwórcy stanu wojennego spokojnie leżałyby tomy sekretnych akt. W niepowołanych rękach mogłyby służyć szantażowaniu „bohaterów" tych dokumentów.

Historycy dość zgodnie wskazują, że były poszlaki, iż gen. Kiszczak posiada tajne akta. Wskazywało na to też doświadczenie życiowe, tym bardziej zatem nie ma prawnego uzasadnienia dla tak niefrasobliwego, jak się okazuje, podejścia do tej sprawy przez odpowiednie służby.

Tym bardziej że zgodnie z art. 28 ust. 1 ustawy z 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej każdy, kto bez podstawy prawnej posiada dokumenty, rejestry i kartoteki wytworzone oraz zgromadzone przez organy bezpieczeństwa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10374

Wydanie: 10374

Spis treści
Zamów abonament