Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pustynię znam świetnie

04 października 2017 | Sport
Rafał Sonik już sześć razy zdobywał Puchar Świata.
źródło: materiały prasowe
Rafał Sonik już sześć razy zdobywał Puchar Świata.

Obrońca Pucharu Świata w quadach o ostatnim w tym sezonie starcie w Maroku i trudnej walce o kolejne trofeum.

Rz: W czwartek wraca Puchar Świata. Tęsknił pan za rajdową adrenaliną?

Rafał Sonik: Ostatnie etapy zwykle dają nam w kość, więc po zakończeniu rajdu nie jesteśmy w stanie nawet patrzeć na quada. Ale po tygodniu, dwóch zmęczenie mija. A jeśli, tak jak w moim przypadku, dochodzi do tego jeszcze głód wyniku, to wsiadając na quada, czuję się jak dziecko wyczekujące prezentów pod choinką.

Jak spędził pan ostatnie tygodnie?

Po powrocie z Argentyny okazało się, że mam złamaną prawą nogę. Z taką kontuzją jechałem trzy i pół dnia. Nie było gdzie zrobić prześwietlenia, więc założyłem, że uszkodziłem torebkę stawową. Do tego jeszcze lewe kolano, pamiętające wypadek na Sardynii. Żeby mieć sprawne nogi na Maroko, a potem na Dakar, musiałem je oszczędzać, nie mogłem normalnie trenować. Skupiłem się na ćwiczeniach, które można wykonywać na leżąco i siedząco. W domu mam salkę treningową, więc mogłem poświęcić dużo więcej czasu partnerce Karolinie i dzieciom. Myślę, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10869

Wydanie: 10869

Spis treści
Zamów abonament