Firmy wiedzą za mało o cyberzagrożeniach w pracy księgowych
Złośliwe oprogramowanie może zniknąć i zatrzeć ślady swojej aktywności. Jak księgowy udowodni, że w ogóle doszło do ataku i nie popełnił błędu, wpisując inny numer konta, albo nie podmienił go celowo, współdziałając z przestępcami?
Cyberzagrożenia to modny temat. Coraz bardziej nasila się przekonanie, że nikt nie jest bezpieczny, nawet największe i najbardziej znane światowe firmy technologiczne, a co dopiero mali czy średni polscy przedsiębiorcy. Bezpieczeństwo informatyczne znalazło się w obszarze zainteresowania nie tylko informatyków, ale także członków zarządów i rad nadzorczych. Czy ma ono znaczenie także dla pracy i bezpieczeństwa księgowych?
Skala problemu
„Cyberprzestrzeń stała się naszym naturalnym środowiskiem i siłą rzeczy zagrożenia z «prawdziwego» świata przeniosły się również do internetu. (...) Wykrywanie incydentów i usuwanie ich skutków to jedno, ale wyedukowany użytkownik równie skutecznie sam może zapobiegać zagrożeniom. Czasy, gdy to nam instalowano wirusa minęły, teraz robimy to nieświadomie sami. Dziś cyberprzestępca nie musi się znać na złośliwym oprogramowaniu – zwyczajnie może je kupić".
Przytoczone cytaty pochodzą z raportu „Raport CERT Orange Polska za rok 2016", z którego wynika jednoznacznie, że skala zagrożeń w cyberprzestrzeni jest już znacząca i nadal będzie rosła. Obecnie odnotowuje się ponad 17 tys. incydentów bezpieczeństwa w ciągu roku. Co piąty z nich to próba włamania, co piętnasty – przypadek złośliwego oprogramowania. A to tylko częściowy obraz zagrożeń w polskim internecie.
Inny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta