Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nigdy nie pracowałem

05 lutego 2018 | Życie Regionów
Zbigniew Boniek, 62 lata, urodzony w Bydgoszczy. Od 2012 roku prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Uczestnik trzech finałów mistrzostw świata (1978, 1982, 1986). Był gwiazdą drużyny, która na mundialu w 1982 r. zajęła trzecie miejsce. Z Juventusem Turyn wywalczył Puchar Europy i dwukrotnie mistrzostwo Włoch, z Widzewem Łódź dwukrotnie mistrzostwo Polski.
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Rzeczpospolita
Zbigniew Boniek, 62 lata, urodzony w Bydgoszczy. Od 2012 roku prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Uczestnik trzech finałów mistrzostw świata (1978, 1982, 1986). Był gwiazdą drużyny, która na mundialu w 1982 r. zajęła trzecie miejsce. Z Juventusem Turyn wywalczył Puchar Europy i dwukrotnie mistrzostwo Włoch, z Widzewem Łódź dwukrotnie mistrzostwo Polski.

Bydgoszcz to było dla mnie uczucie, serce, miłość, Kościół, beztroska młodość. A Łódź to wyczyn, kariera, walka o pozycję i świadomość, że muszę w tej walce liczyć na siebie – mówi Stefanowi Szczepłkowi były piłkarz, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Rz: Myśli pan czasami o Bydgoszczy?

Zbigniew Boniek: Co za pytanie? Nie mógł pan gorzej zacząć. A pan nie myśli o miejscu swojego urodzenia? Kiedy wracam do Bydgoszczy, dosłownie przechodzą mnie ciarki. Widzę mamę, czekającą na mnie z dobrą, gorącą zupą. Mimo że mama nie żyje od kilku miesięcy.

Trochę pana prowokuję, bo oczywiście wiem, jak to jest. Każdy ma takie swoje miejsce i czuje zapach tej zupy. Tyle że albo spędza w gnieździe całe życie, albo je opuszcza i wtedy tęskni.

To prawda, że chociaż z Bydgoszczą byłem związany zawsze i to się nie zmienia, dopiero po wyjeździe do Łodzi, a potem dalej, w świat, zrozumiałem, jaką rolę odgrywa miasto urodzenia. Pan mnie pyta, a ja widzę obrazki sprzed kilkudziesięciu lat.

I co na nich jest?

Przede wszystkim osiedle Leśne, budynek przy ulicy Sułkowskiego, gdzie mieszkałem z rodzicami. Niedaleko znajdował się stadion Polonii. Grał na nim mój tata, ale kiedy on w roku 1961 kończył karierę ligowca, ja miałem pięć lat. Musiałem trochę poczekać, nim w Zawiszy sam zacząłem grać. Na stadion Zawiszy też było blisko. Trenowaliśmy na boiskach, których tam nie brakowało, i tak jest do dziś. Cały kompleks Zawiszy robi wrażenie, a kiedy jeszcze klubem opiekowało się wojsko, to był jego sztandarowy ośrodek w skali całego kraju. Treningi biegowe odbywały się często w Myślęcinku, w pobliżu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10969

Wydanie: 10969

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Monitor Księgowość i Podatki

Zamów abonament