Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pisane rakietą i piórem

06 sierpnia 2018 | Sport | Bartosz Klimas
≥Stanisław Dygat grywał w tenisa, podobno nawet z Witoldem Gombrowiczem
źródło: EAST NEWS
≥Stanisław Dygat grywał w tenisa, podobno nawet z Witoldem Gombrowiczem

Tenis i Literatura. Meczów tenisa w literaturze nie rozgrywa się wiele, może dlatego ich odnajdywanie stanowi 
dla czytającego kibica taką przyjemność. Zapraszamy.

Twierdzę, że tenis to sport najpiękniejszy, a przy tym najbardziej wymagający. Żąda kontroli nad ciałem, koordynacji oko-ręka, zwinności, maksymalnej szybkości, wytrwałości oraz tej dziwnej mieszanki ostrożności i odpuszczenia, którą zwiemy odwagą. Wymaga też sprytu. Każde uderzenie z każdej wymiany podczas meczu na poziomie jest koszmarną mechaniką zmiennych.

Tak pisał David Foster Wallace. Niezbyt obszerny, ale doniosły dorobek pisarza – od niedawna tłumaczonego w Polsce – mieści także kilka esejów tenisowych. Nie bez powodu, bo autor w młodości grał wyczynowo.

Zrozumienie gry ujawnia m.in. w tekście „Roger Federer jako przeżycie religijne" opublikowanym w „The New York Times", a stanowiącym relację z wizyty w Wimbledonie 2006 r., gdy Szwajcar pokonał w finale Rafaela Nadala.

Esej Wallace'a – zamieszczony później w tomie „The String Theory" (czyli „Teoria struny", także tej w naciągu rakiety) – cały jest z nadziei, że natchniona gra Szwajcara stanie się zaraźliwym bakcylem, którego złapie kolejna generacja tenisistów. Jest też świadectwem zachwytu nad nieuchwytnym. Nad poczuciem, że kiedy Roger biegnie do dropszota, niektóre z praw fizyki zapominają, że trzeba zadziałać – tak są zauroczone jego grą na centralnym korcie Wimbledonu (tej świątyni tenisa, która...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11121

Wydanie: 11121

Spis treści

Monitor wolnej przedsiębiorczości

Zamów abonament