Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Opinia ekonomiczna Żegnamy ambitne plany, witamy kłopoty

05 marca 2019 | Ekonomia | Janusz Jankowiak

Wykorzystując moment „darmowej jazdy" na cyklu koniunkturalnym rząd startował z hasłem: „więcej inwestycji". A kończy kadencję na obietnicy wypłaty 
13. emerytury na kilka miesięcy przed wyborami.

 

Czy ekonomista może mieć wątpliwości, co do oceny motywów i skutków kolejnego pakietu fiskalnego, jaki rząd zamierza zaaplikować gospodarce? Czy ten pakiet dostarczy jej impulsu prorozwojowego, zgodnego choćby w przybliżeniu z głównym zarysem tzw. planu Morawieckiego? Ten szeroko kiedyś dyskutowany plan – przypomnę dla porządku – pchnąć miał gospodarkę na tory modernizacji, innowacyjności, wzrostu konkurencyjności. A gdzie dziś, po trzech latach, lądujemy?

Twarde dane nie pozostawiają wielu złudzeń. Gospodarka jedzie dziś na cyklu koniunkturalnym. Główną siłą napędową jest konsumpcja. To, co zostaje zebrane z uszczelnienia systemu podatkowego, natychmiast zostaje wydane na transfery. Transfery nie są optymalnie adresowane. Są za to zdeterminowane. I kosztowne.

Dobre bieżące wyniki budżetu państwa nie idą w parze z poprawą wyniku strukturalnego. Oznacza to, że stan finansów publicznych, podobnie jak całej gospodarki, zdeterminowany jest cyklem koniunkturalnym. Prywatne inwestycje rosną w tempie mniejszym niż PKB. Przesądza o tym instytucjonalna niepewność warunków funkcjonowania prywatnego biznesu. Poza tym krańcowy przychód z kapitału plasuje się poniżej kosztów finansowania.

Cykl inwestycji publicznych stopniowo wygasa wraz z cyklem absorbcji funduszy unijnych. Dynamika zatrudnienia spada, bo rząd skutecznie wsparł swą polityką barierę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11297

Wydanie: 11297

Spis treści
Zamów abonament