![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Pozwoli Pan, że się przedstawię
Pozwoli Pan, że się przedstawię
Można wyobrazić sobie życie bez rodziny, mieszkania, pieniędzy. Ale bez nazwiska? Bez nazwiska nie podejmiemy pracy, nie wyślemy poleconego, nawet nie wypiszą nam mandatu. Jednym słowem, nie istniejemy dla społeczeństwa.
O nazwisko był wypytywany nawet Pan Bóg, kiedy objawił się Mojżeszowi. Tak samo jak data i miejsce urodzenia określa ono naszą tożsamość. Przyzwyczajamy się do niego tak bardzo, że w końcu stwierdzamy: "nazwisko to ja". Ci, którzy czują się z powodu własnego nazwiska ośmieszeni czy upokorzeni, mogą je sobie zmienić. W 1995 roku w całej Polsce o zmianę imienia lub nazwiska wystąpiły 9042 osoby. Odrzucono tylko 88 wniosków. Rozwodnik może odebrać znienawidzonej żonie majątek i ukochanego psa, ale nie własne nazwisko, które jej dał w dniu ślubu. Nazwiska nie można ukraść ani sprzedać. Choć zdarzali się tacy, co potrafili na nim dobrze zarobić. Niekoniecznie na własnym.
Pijawka z Zakalcem
Żarty z nazwisk nie należą do wybrednych, ale to nie znaczy, że nie są popularne. Przecież najłatwiej komuś dopiec, drwiąc z jego personaliów. W Peerelu takie dowcipy miewały charakter polityczny, kiedy nawiązywały do partyjno-państwowych przywódców. W latach pięćdziesiątych słynne było powiedzonko: "Mniej Ochabów, więcej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
