Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poeta zmotoryzowany

20 sierpnia 1999 | Magazyn | PT
źródło: Nieznane

Rozmowa Pawła Tomczyka z Januszem Szuberem

Poeta zmotoryzowany

FOT. ANDRZEJ W. GAJEWSKI

Ma 51 lat, urodził się w Sanoku, studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Dotychczas opublikował tomiki wierszy: "Paradne ubranko i inne wiersze", "Apokryfy i epitafia sanockie", "Pan dymiącego zwierciadła", "Gorzkie prowincje", "Srebrnopióre ogrody" i "Śniąc siebie w obcym domu", "O chłopcu mieszającym powidła" "Biedronka na śniegu". Jest laureatem nagród imienia Kazimiery Iłłakowiczówny, Barbary Sadowskiej oraz Nagrody Fundacji Kultury.

Podobno listy zaadresowane tak: "Janusz Szuber, poeta z Sanoka", dochodzą do pana bez problemu?

- Sanok na szczęście nie jest dużym miastem. Jako poeta z Warszawy niewątpliwie byłbym dla poczty większym utrapieniem. Taki żart zrobił kiedyś specjalnie Leszek Długosz. Ale, rzeczywiście, zaadresowane w ten sposób listy dostaję również od nieznajomych ludzi, którzy nie zdołali ustalić mojego adresu.

Kto do pana pisze? I po co? Dzisiejsze czasy nie sprzyjają wszak bezinteresownej korespondencji.

- Piszą zarówno ludzie siedemdziesięcioletni, jak i dwudziestoparoletni. Piszą o moich wierszach. Mnie to również trochę dziwi. Krytycy, którzy o nich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1781

Spis treści
Zamów abonament