Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skazani na Rosję

24 sierpnia 1999 | Publicystyka, Opinie | PJ
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ

Wahabici przekonują, że Dagestańczycy powinni rządzić się sami. Jednak większość mieszkańców republiki wie, że zerwanie z Moskwą, która przysyła miliony rubli, oznaczałoby zupełną nędzę.

Skazani na Rosję

Żołnierze rosyjscy na jednym z posterunków w rejonie botlichskim

(C) REUTERS

PIOTR JENDROSZCZYK

z Machaczkały

Jurij z trudem znajduje słowa potępienia. - Co to za naród? Bandyci, handlarze, kryminaliści i nic więcej. Trzeba się od nich odgrodzić, zostawić samym sobie. Niech się mordują - w taki sposób charakteryzuje ludzi, wśród których mieszka już kilkadziesiąt lat: Awarów, Lezginów, Laków, Dargijczyków, Czeczenów i innych. Jednym słowem Dagestańczyków. Ze względu na miejsce zamieszkania Jurij także jest Dagestańczykiem, ale skojarzenie to wywołuje u niego kolejny wybuch wściekłości. Jest Rosjaninem, jednym z niewielu, którzy pozostali jeszcze w Dagestanie.

Urodził się tutaj, w Machaczkale, jest ślusarzem bez pracy. Jego jedynym źródłem utrzymania jest zdezelowana łada, taksówka, w której drzwi się nie zamykają. Miesięczny utarg rzadko kiedy przekracza tysiąc rubli (około 40 dol.). A ceny nie są tutaj niskie. Kilogram mąki kosztuje prawe dolara; mięso dwa razy więcej. Podobnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1785

Spis treści

Plus Minus

Listy

Zamów abonament