Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mały traktat o grafomanii

05 kwietnia 2000 | Książki | CM
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Mały traktat o grafomanii

Czesław Miłosz

Czy alkoholik ma prawo pisać o alkoholizmie? Czy też, żeby zyskać do tego prawo, trzeba być wolnym od nałogu?

1. Zaczernianie papieru tak zrosło się z całym moim życiem, że gdybym znęcał się nad tą czynnością uprawianą przez innych, spotkałbym się z zarzutem, że widzę źdźbło w oku bliźniego, a w swoim belki nie zauważam. Lepiej więc jest przyznać się od razu, że mówię teraz o kategorii ludzi, spośród których siebie nie umiem wyłączyć. Jest to jednak dla mnie przedsięwzięcie filozoficzne i spróbuję zachować dystans wobec tej (choćby mojej) przypadłości.

2. Ależ to nałóg brzydki, zawstydzający? Słownik języka polskiego tak go określa: "Mania pisania utworów literackich połączona z brakiem talentu". Grafoman albo grafomanka pracuje pilnie, z uporem, poświęca na pisanie każdą wolną chwilę, nieraz dnie i noce, i nic z tego nie wynika, to znaczy nikt nie pochwali, nie uzna talentu, nie wydrukuje w piśmie, nie wyda w książce, i tylko wstyd zostaje wobec rodziny i znajomych. To znaczy jednak, że celem pisania nie jest samo pisanie, że przeciwnie, celem jest chwała, jakiej to zajęcie może przysporzyć.

Czyli że gra toczy się nie pomiędzy piszącym i ćwiartką papieru, ale pomiędzy autorem i kimś, komu autor swoje dzieło pokazuje. Ten dodatkowy warunek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1979

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament