Życie z głosu
Życie z głosu
FOT. DARIUSZ KAWKA
- Kiedy pierwszy raz w liceum usłyszałem siebie nagranego na taśmę, pomyślałem "Boże, jaki ja mam koszmarny głos". A potem się okazało, że przyszło mi z niego żyć.
Radio było marzeniem Marka Niedźwieckiego od momentu, gdy jako czternastoletni chłopiec usłyszał listę przebojów Studia Rytm. Po skończeniu liceum w Zduńskiej Woli zdawał jednak na Wydział Budownictwa Politechniki Łódzkiej.
- Miałem świadomość, że prędzej czy później będę pracował w radiu, a studia to tylko pewien etap, który muszę przejść, by nie trafić do wojska. Nie chciałem wtedy martwić rodziców, co to za zawód dla mężczyzny - radiowiec. Ale na pierwsze wezwanie studenckiego Radia Żak zgłosiłem się od razu. W pierwszym odruchu powiedziałem starszym kolegom, że nie podoba mi się muzyka, którą grają. Szybko mnie "skasowali", no bo jak to - przychodzi małolat i się mądrzy. Wkrótce przekonali się, że radio jest moją pasją i że trochę się znam na muzyce.
Marek Niedźwiecki pochodzi z Szadku - małej miejscowości niedaleko Zduńskiej Woli.
- Radio było u nas członkiem rodziny. Pamiętam, że w niedzielę zasiadaliśmy wszyscy, by posłuchać Teatru Polskiego Radia. Niektóre słuchowiska do dzisiaj "mam w uszach". Plan dnia tak układałem, by nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta