![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Jazz i rock to dwa różne światy
Andy Summers - gitarzysta, niegdyś w grupie The Police
Jazz i rock to dwa różne światy
Rz: Znany jest pan bardziej jako gitarzysta grupy The Police, a ostatnio nagrywa płyty jazzowe. Kiedy stał się pan muzykiem improwizującym?
ANDY SUMMERS: Zawsze nim byłem. Od początku tylko to mnie interesowało.
Również grając w zespole popowo-rockowym?
Oczywiście, na scenie miałem więcej możliwości improwizowania, ale w studiu również.
Na okładce swojego albumu "Green Chimneys" zwierzył się pan, że pierwszy raz słuchał Theloniousa Monka mając 16 lat. Czy to był muzyczny drogowskaz na przyszłość?
Już wtedy żyłem tylko dla muzyki, po prostu pokochałem ją i jej poświęciłem życie. U Monka interesował mnie zawsze sposób, w jaki tworzy melodie, jak z 32 taktów piosenki potrafi zrobić coś specjalnego, oryginalnego. Jego muzyka nigdy się nie nudzi, do dzisiaj, po blisko 50 latach brzmi wyjątkowo świeżo. Potrafi oczarować swoją inteligencją, a w jej logice jest ukryte piękno. Chciałem przybliżyć ją współczesnym słuchaczom, sprawić, by została zaakceptowana nie tylko przez miłośników jazzu. Ta muzyka mnie zainspirowała.
Nigdy dotąd nie sięgnął pan po popularne, łatwiejsze w odbiorze tematy.
Nie chcę pouczać ludzi, czego mają słuchać. Jest mnóstwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
