Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czego nie rozumiemy?

31 marca 2001 | Plus Minus | GF
źródło: Nieznane

POLEMIKA Na tej sztuce wychowały się już dwa pokolenia, a Monika Małkowska wciąż mówi o nieprzygotowaniu odbiorcy

Czego nie rozumiemy?

MIROSŁAW BAŁKA "ŚREDNICA 120 X 52" I 2 X (67 X 6 X 800)

FOT. MICHAŁ SADOWSKI

GRZEGORZ FILIP

Prasa przynosi od jakiegoś czasu alarmujące doniesienia na temat działań polskich artystów. Dowiadujemy się, że twórczość artystyczna może polegać dziś na oddawaniu stolca w galerii, kopulacji z krucyfiksem w muzeum (Jacek Markiewicz), pokazywaniu zdeformowanych ludzkich płodów (Grzegorz Klaman), "guzika w wargach sromowych nawiązującego do motywu oka opatrzności" (Alicja Żebrowska) itp. Realizacjom tym towarzyszą teksty, których nie da się czytać bez irytacji. Język i sposób myślenia niektórych twórców średniego pokolenia oraz towarzyszących im krytyków razi hochsztaplerką i uproszczeniami, a ich rozważania wydają się być pozbawione poczucia rzeczywistości.

Na przykład Piotr Piotrowski, historyk sztuki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, apologeta nurtu zwanego krytycznym, dostrzega w Polsce wojnę między establishmentem politycznym a "grupami otwartego społeczeństwa", które tworzą i popierają sztukę ciała i płci. Kultura, według tego krytyka, jest "obszarem wojny między rzecznikami...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2279

Spis treści
Zamów abonament