Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dolina Tove

31 sierpnia 2001 | Magazyn | WC
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Dolina Tove

WOJCIECH CEJROWSKI

teksty i zdjęcia

Pierwszy Muminek przyszedł na świat w wygódce. Oficjalnie mówi się, że go namalowano farbkami i pędzelkiem. Prawda jest taka, że został wyskrobany gwoździem na ścianie z nieheblowanych desek. W młodzieńczym porywie bezsilnej złości. Był przez to mniej okrągły od Muminków, które znamy z książek. I wcale nie był sympatyczny, tylko wredny, czarny i szpiczasty

BYŁ ROK 1930 ALBO 1931, dzisiaj nikt już tego dokładnie nie pamięta. Nastoletnia Tove Jansson i jej odrobinę młodszy brat, Per Olov, pokłócili się o jakieś filozoficzne pryncypia. Tove przegrała spór i wybiegła trzasnąwszy drzwiami. Chciała gdzieś wylać złość. W tamtych czasach fińskie nastolatki nie szły w tym celu na miasto ani na zakupy - najczęściej po prostu siadały w kącie i zaczynały płakać.

Tove siadła z hukiem w czterech kątach naraz. Chwilę wcześniej zatrzasnęła drzwi i zamknęła się od środka na haczyk. W tych drzwiach ktoś wyciął, tradycyjne dla takich miejsc, serduszko. Jej biografowie upierają się, że miała ze sobą pędzelek i farbki. Baaardzo wątpię. Była wściekła i kompletnie nieprzygotowana. Po prostu wyskrobała tego Muminka gwoździem! W każdej wygódce łatwo znaleźć jakiś stary gwóźdź, który da się wyciągnąć albo ułamać, natomiast na farbki, pędzelek oraz - niezbędny w tym kontekście...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2406

Spis treści
Zamów abonament