Człowiek automat
Człowiek automat
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Dlaczego pan, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, tak żarliwie zaangażował się w sprawę automatów do gier?
Jerzy Jaskiernia: Interesujemy się tym, czym zajmuje się Sejm. Jak debatowaliśmy nad prawem łowieckim w II kadencji, to wszyscy się pytali, dlaczego zajmuję się prawem łowieckim.
Ale czy zgadza się pan z opinią, że szczególnie mocno zaangażował się pan w sprawę automatów do gier? Począwszy od 1998 roku.
Pięć lat temu byłem reprezentantem grupy posłów opozycyjnych, która zgłosiła własny projekt ustawy w odpowiedzi na pomysł rządowy. Jak człowiek zaczyna się interesować jakimś tematem, występuje z nim na forum Sejmu, to dostaje potem sporo listów, telefonów. Wiele organizacji chciało ze mną porozmawiać w tej sprawie.
Pan jest profesorem prawa, byłym ministrem sprawiedliwości, pisze pan książki prawnicze. Dlaczego pan się w ogóle wziął do tego tematu?
Ależ ja o tej problematyce pisałem w jednej ze swoich publikacji! Chodziło o dostosowanie prawa polskiego do norm europejskich. W poprzedniej kadencji byłem wiceprzewodniczącym Sejmowej Komisji Europejskiej, a wtedy kwestie związane z uregulowaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta