Złotówki uciekają spod kół
ZŁOTÓWKI UCIEKAJĄ SPOD KÓŁ
Jedno miejsce (plac Trzech Krzyży), dwa parkingi, dwie ceny
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Miasto traci miliony złotych rocznie, a firmy dzierżawiące miejskie parkingi zarabiają krocie. Zdarza się, że miasto buduje kosztowny podziemny parking dla warszawiaków, a potem oddaje go w dzierżawę na warunkach bardziej korzystnych dla prywatnej firmy niż dla siebie. W dodatku ta dyktuje takie ceny za postój, że stać na nie tylko wybrańców.
Miejskie instytucje wydzierżawiły prywatnym firmom dziesiątki parkingów w Warszawie. Najwięcej spośród nich, ponad 150, puścił w dzierżawę Zarząd Dróg Miejskich. Firmy oddają ZDM tylko śladową część wpływów z parkowania. Dla przykładu: wpływy firmy Towing z parkingu przy Dworcu Centralnym sięgnęły w 2002 roku 913 tys. zł (patrz ramka). Z tej sumy Towing odprowadził wtedy miastu z tytułu dzierżawy tylko 30,8 tys. zł.
Dzierżawcom takie warunki zapewniają krociowe zyski. I to bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta