![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Przyjaciel ból
Tomasz Kucharski i Robert Sycz
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
W ciągu ostatnich miesięcy na zmianę szli na zwolnienia lekarskie. Organizm wystawiał wysokie rachunki za lata treningów: Robert Sycz - nieustanne problemy z kręgosłupem; Tomasz Kucharski - naderwany mięsień pod łopatką, a wcześniej ostre zapalenie płuc. W tym roku przed igrzyskami ani razu nie udało im się wystartować w regatach międzynarodowych w swojej kategorii. - Straciliśmy dużo czasu, ale może uda się to nadrobić charakterem i doświadczeniem - mówił przed wyjazdem do Aten Kucharski. Jeszcze raz się udało.
- Lekarze badający mój kręgosłup załamują ręce - opowiada Robert Sycz, szlakowy polskiej dwójki podwójnej wagi lekkiej. - Mówią, że dyski w takim stanie widują zwykle u sześćdziesięciolatków. Właściwie w ogóle nie powinienem już dotykać wioseł, ale dopóki zajmuję się sportem i gorset mięśni jest mocny, cała konstrukcja się trzyma. Gdy przestanę trenować i mięśnie zwiotczeją, dyski zaczną się miażdżyć. A wtedy - albo udana operacja, albo wózek.
Najgorzej jest wiosną, gdy kończy się sezon przygotowawczy i trzeba zejść na wodę. Kręgosłup ciężko znosi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
