Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dzieło nienapisane

02 października 2004 | Specjalny | KM
źródło: Nieznane

Powstanie w polskiej prozie

DZIEŁO NIENAPISANE

KRZYSZTOF MASŁOŃ

Powstanie Warszawskie nie ma ani swojego Sienkiewicza, ani Żeromskiego, lecz jedynie Romana Bratnego i jego "Kolumbów". Nie ma też Homera, lecz "dwudziestoletnich poetów Warszawy", którzy - w większości - o powstaniu nie zdążyli napisać wierszy, bo wcześniej zginęli.

A przecież powstanie wzięło się z ducha eposu, że o romantycznej proweniencji tylko wspomnę. Dlaczego nie powstały dzieła ukazujące cały tragizm tego zrywu, oddające bohaterstwo mieszkańców stolicy: i tych z opaskami na rękach, i tych bez opasek? Odpowiedź, że zbyt długo temat ten blokowała cenzura, jest niewystarczająca. Podobnie jak wezwania do milczenia, które - jakoby - należy zachować nad trumną powstania. Tych, którzy zginęli, chowano często bez trumien.

Ta wielka proza, która - jak się okazuje - nigdy nie powstała, należała się zresztą bardziej tym, którzy przeżyli. Na przykład na Woli uszła z życiem z egzekucji Wanda Lurie. Była w ósmym miesiącu ciąży. Kula przeszła przez dolną część jej czaszki i przebiła policzek. Kobieta dostała krwotoku, ale przeżyła i jeszcze w trakcie powstania, ale już pod Warszawą, w Podkowie Leśnej urodziła syna. Na Działdowskiej, w miejscu kaźni, pozostały ciała jej dzieci. Czemu o tej warszawskiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3346

Spis treści
Zamów abonament