![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Ostygły wrzątek "Solidarności"
Ostygły wrzątek "Solidarności"
Bernadeta Waszkielewicz, Paweł Reszka
Halę "Olivia", wyglądającą jak olbrzymi supermarket z reklamami firm, zdobiło tylko kilka flag "Solidarności". Nie było, jak zazwyczaj, tłumów mieszkańców, ciekawych, co ma do powiedzenia związek, nie przyjechał słynnym trabantem stary sympatyk "S", który na potężnych planszach prezentował ponadtysięczny zbiór znaczków związku.
-- Niewielu was przyjechało -- mówiła dziennikarzom telefonistka, która obsługiwała dwa ostatnie gdańskie zjazdy "S". Na siódmy, wyborczy, zjazd akredytowało się kilkudziesięciu dziennikarzy, z których większość przysłuchiwała się tylko wystąpieniom Lecha Wałęsy. Przedtem bywała ich setka.
Etiuda rewolucyjna
Wałęsa zaczął najgorzej, jak tylko mógł -- komentował spotkanie z prezydentem szef Mazowsza Maciej Jankowski-- już na wstępie obraził delegatów, że nie będzie się do nich łasił i że zostawili go jak sierotę, a potem chciał zdobyć ich sympatię.
Związkowcy notowali słowa Wałęsy, nagrywali je albo wynajdowali sobie inne zajęcia: oglądanie fotografii czy wertowanie gazet. Przed mikrofonami ustawiły się długie kolejki delegatów chcących zadawać pytania. Lidia Brzozowska z Dolnego Śląska powtarzała sobie pytanie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
