Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podnieconym

12 sierpnia 2006 | Plus Minus | SB

Z BOKU Podnieconym Odrzuca mnie od tematów zastępczych, ale zeźliły mnie nowe brednie o agentach SB w strukturach "Solidarności".

Konfidenci na wybory pierwszego jej zjazdu nie mogli mieć nawet pomysłu, nikt nikogo nie znał. Teraz ktoś nawet nie wiedział, że poważnym kontrkandydatem Wałęsy nie był Świtoń, a Janek Rulewski, co to wedle słów Lecha "chciał nas w trampkach prowadzić na Moskwę". Kaczyńskich nikt poza Gdańskiem nie znał. Wiadomości SB od "Delegata" mógł wtedy każdy usłyszeć od członków delegacji - czuli się wręcz zobowiązani opowiadać po powrocie, jak było u papieża; inaczej mówiono by, że im woda sodowa uderzyła do głów.

SB nie tylko nie miała "łagodzić" "Solidarność", a wręcz odwrotnie. W październiku 1980 r. Stanisław Kania, ze słowami - "zobaczcie, co mi tu radzi wasz kolega", dał mi przejrzeć memoriał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3914

Spis treści
Zamów abonament