Banki skuteczniejsze niż tanki
Do jakiejś formy politycznego anszlusu Białorusi dojdzie w pierwszej połowie przyszłego roku. Kolejne cele Moskwy to Krym i być może kraje bałtyckie – przewiduje autor książki „Nowa zimna wojna” w rozmowie z Wojciechem Lorenzem
Edward Lucas
Rz: Kiedy zaczęła się nowa zimna wojna?
Historycy będą się długo o to spierać i zapowiada się fascynująca dyskusja. Niektórzy twierdzą, że zimna wojna się w ogóle nie skończyła. Moim zdaniem zaczęła się, kiedy Władimir Putin został prezydentem, a już kiedy był premierem pod koniec ery Borysa Jelcyna widać było, że władza wraca w ręce ludzi związanych z KGB. Zaczęła się od ostrej retoryki wobec Gruzji, aż wreszcie doszło do ataku na nią.
Niektórzy zachodni przywódcy uważają, że prezydent Gruzji sam się o to prosił, a Rosja jest niewinna.
To nie Gruzja zaatakowała Rosję, tylko Rosja Gruzję. Rosjanie długo przygotowywali prowokację, a prezydent Micheil Saakaszwili dał się wciągnąć w pułapkę, wydając rozkaz ataku na separatystów w Osetii Południowej. Rosja tylko na to czekała i natychmiast przypuściła potężne kontruderzenie, pustosząc, grabiąc i mordując mieszkańców Gruzji. Wiele zachodnich państw nie dostrzega, w jakim kierunku ewoluuje Rosja. Pokazał to szczyt NATO w Bukareszcie, gdzie sojusz nie zgodził się na przyznanie Gruzji i Ukrainie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta