Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Głośne polskie szczęście

18 sierpnia 2009 | Sport | Krzysztof Rawa
Anna Rogowska drugi raz w tym roku pokonała Jelenę Isinbajewą
źródło: Fotorzepa
Anna Rogowska drugi raz w tym roku pokonała Jelenę Isinbajewą

Poniedziałek sypnął nam medalami. Anna Rogowska zdobyła złoto, Monika Pyrek i Szymon Ziółkowski po srebrze

Poprzeczka na wysokości 4,80, stadion huczy, bo kończy się kobiecy bieg na 3000 m z przeszkodami, ale za chwilę wszyscy patrzą w jedno miejsce. Takich magicznych chwil w sporcie jest niewiele.

Na rozbiegu ona – niepokonana od 2004 roku w żadnej wielkiej imprezie, caryca tyczki, milionerka, jedyna, dla której fruwanie na wysokości ponad 5 m to niemal zwykła sprawa. Żółta tablica pokazuje nazwisko Isinbajewa i cyfrę 3, to oznacza ostatnią próbę. Nie skoczy, złoto wpadnie w ręce Polki, skoczy, sprawy pewnie wrócą na znany od lat tor.

Nie skoczyła! Strąciła poprzeczkę prawym żebrem, zabrakło szybkości. Pisk, jaki rozległ się gdzieś obok rozbiegu, był tak głośny, że słychać go było pod szczytem stadionu. Anna Rogowska, porwana własną radością, krzyczała, skakała, ściskała kogo popadnie. W końcu wpadła nawet w objęcia miśka, wielkiej maskotki mistrzostw, i wyściskała jak rodzonego brata.

Usain Bolt Usainem Boltem, ale w kategorii największa sensacja mamy teraz w Berlinie pierwsze miejsce. Anna Rogowska pokonała Jelenę Isinbajewą drugi raz w tym roku, ale wtedy w Londynie, za pierwszym razem, wszyscy pewnie uważali, że to chwilowy spadek nastroju mistrzyni. Może ktoś napisze, że to Rosjanka przegrała, że popełniła...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8398

Spis treści
Zamów abonament